poniedziałek, 22 września 2014

Prolog

Na świecie żyje około 7 mld ludzi, 300 mln z nich mieszka w USA, a 3 mln w Los Angeles najbardziej zaludnionym miastem stanu Kalifornia. Mimo iż na świecie jest nas aż tyle to każdy człowiek jest niepowtarzalny, każdy jest inny, wyjątkowy. Każdy z nas ma własną historie która zawiera pierwsze przyjaźnie, problemy i najważniejszą i niepowtarzalną pierwszą miłość. Każdy człowiek ma własną definicje miłości. Moją definicje przedstawię wam w postaci tej historii mimo iż jest podobna do innych to ma też w sobie coś wyjątkowego coś czego nigdzie nie znajdziesz.

"22 lipca 2013r.
Dzisiejszego dnia w godzinach wieczornych doszło do tragicznej zbrodni na przedmieściach naszego miasta. Pewien bandyta włamał się do domu pewnej spokojnej rodziny i zabił Ryan'a M. i jego małżonkę Kim. Osierocił w ten sposób dwójkę już dorosłych dzieci. Jednak nie mamy wątpliwości że ta tragedia odmieni ich życie...

23 lipaca 2013r.

Drobna blondynka siedziała na skraju urwiska z którego było widać całe Los Angeles. Łzy spływały po jej zaróżowionych policzkach strumieniami. W jednej chwili straciła wszystko, dosłownie wszystko, jej świat się zawalił a jeszcze tydzień temu uważała że jest idealny. Nie mogła znieść myśli że została sama. Miała tylko brata, którego nie widziała od jego osiemnastych urodzin. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Osiemnaście lat kończy dopiero za trzy miesiące więc wedle prawa nie może żyć samodzielnie. Wszystko było nie tak jak powinno. Spoglądając w niebo stwierdziła że jej życie straciło sens. Postanowiła odreagować, napić się tak że aż straci przytomność. Wiedziała ze to złe, ale stwierdziła że nic innego jej nie pozostało. "
________________________________________________________________
Każdy początek jest ciężki, mój też taki jest. Dawno niczego nie pisałam dlatego obawiam się ze opowiadanie się nie spodoba. Mam nadzieje ze ktoś to będzie czytać xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz